Dostał nerkę i trzustkę. Teraz pomaga innym
W Warszawie odbyła się konferencja prasowa inaugurująca działanie Fundacji Michała Figurskiego “Najsłodsi”, której celem jest wspieranie osób z cukrzycą.
Podczas spotkania z udziałem Ambasadorów, mediów i przedstawicieli Rady Naukowej pod przewodnictwem prof. Leszka Czupryniaka, kierownika Kliniki Diabetologii i Chorób Wewnętrznych Centralnego Szpitala Klinicznego w Warszawie, zostały zaprezentowane plany działania fundacji na najbliższe miesiące. Kampania startuje pod hasłem „Pokaż nam swój środkowy palec”.
Wśród Ambasadorów fundacji znalazły się osoby znane ze świata muzyki, filmu i polityki, m.in. Paulina Przybysz, Marta “Mandaryna” Wiśniewska, Olaf Lubaszenko, Michał Piela, Michał Kamiński czy Ryszard Kalisz, którzy użyczyli swojego wizerunku na cele kampanii promującej fundację.
Zlekceważył cukrzycę
Historię 46-letniego Michała Figurskiego, znanego prezentera, dziennikarza i konferansjera opisywaliśmy na portalu transplantologia. info. Zawsze żył na pełnych obrotach. Znamy jego głos m.in. z Rozgłośni Harcerskiej, Radia Zet, Radia Kolor czy RMF FM. Współtworzył Antyradio, znamy go także z telewizji.
Figurski od lat zmagał się z cukrzycą. O tym, że jest chory na cukrzycę typu 1 dowiedział się niedługo po 20-tce. Zbagatelizował chorobę. Walka z poważną chorobą nie pasowała do wizerunku żyjącego pełnią życia człowieka sukcesu. Nie kryje, że zaniedbał chorobę. Robił sobie zastrzyki z insuliny, raz na jakiś czas mierzył poziom cukru we krwi, ale niespecjalnie przejmował się tym, że jest chory. Tymczasem zlekceważona cukrzyca może dać różne groźne powikłania.
U Figurskiego w 2015 roku doszło do krwotocznego udaru mózgu. W bardzo ciężkim stanie trafił na oddział intensywnej terapii, walczył o życie. Przeżył, ale doszło u niego do lewostronnego niedowładu ciała. Media rozpisywały się o jego chorobie, kolorowe gazety publikowały jego zdjęcia na wózku inwalidzkim. Konieczne okazały się dializy.
Nowe życie dziennikarza
– Moje życie składało się z nieustannego bólu i cierpienia. To była udręka. Gdy dowiedziałem się, że zakwalifikowano mnie do przeszczepu, byłem szczęśliwy, bo to dla mnie była szansa na normalne życie. Cieszyłem się, bo od niektórych słyszałem, że w mojej sytuacji będzie to niemożliwe. Na dializach na stanowisku obok mnie leżał lekarz, który nie zgodził się na przeszczep. Ale on był w innej sytuacji, u niego przeszczepiona nerka została odrzucona, nie chciał tego po raz drugi przechodzić – wspominał dziennikarz w rozmowie z transplantologia.info.
Figurski został zakwalifikowany do jednoczesnego przeszczepienia trzustki i nerki. Operacja odbyła się w 2016 roku w Szpitalu Klinicznym Dzieciątka Jezus przy ul. Lindley’a w Warszawie. Zabieg trwał 8 godzin. Mężczyzna dostał nowe życie, zaledwie dwa tygodnie po operacji przygotował święta Bożego Narodzenia dla całej rodziny.