Umierając piłkarz podarował życie innym
Angielski piłkarz Jordan Sinnott za życia wiele razy mówił, że w razie śmierci chce zostać dawcą narządów. Zmarł w wieku zaledwie 25 lat po brutalny napadzie, umarł, ale uratował życie innym.
25 stycznia rano piłkarz, który zaczynał swoją karierę w Huddersfield Town, został znaleziony nieprzytomny na ulicy w mieście Retford. Został przetransportowany do szpitala w Sheffield w stanie krytycznym, z ciężkim urazem głowy, zmarł w tym samym dniu. Policja zaaresztował w związku z jego śmiercią dwóch mężczyzn.
Dał narządy siedmiu osobom
Sinnott miał przy sobie w chwili śmierci kartę dawcy, wiele razy w rozmowach z bliskim podkreślał, że chce w chwili śmierci oddać swoje narządy. O sprawie pisał portal mirror.co.uk, informował, że narządy pobrane od młodego piłkarza uratowały życie siedmiu osobom w wieku od 20 do 50 lat. Także polskie media nagłośniły historię.