Transplantologia


Podziel się

Dowiedz się więcej o akcji

Czytaj

38-letni strażak potrzebuje dawcy szpiku

 

Michał Dera to mieszkaniec podgorzowskich Różanek. Ten wielki pasjonat motoryzacji pracuje w serwisie samochodowym, jest też gotowym zawsze nieść pomoc strażakiem OSP Różanki. Prywatnie jest mężem i tatą dwóch wspaniałych dziewczyn. Niedawno jego świat wywrócił się do góry nogami, okazało się, że choruje na ostrą białaczkę limfoblastyczną. – Diagnozę usłyszałem kilka dni po moich 38. urodzinach. Los spłatał mi figla – mówi. Ta białaczka to złośliwy nowotwór układu krwiotwórczego o bardzo gwałtownym przebiegu, chorują osoby młode, często dzieci. Objawy to m.in. bóle kości i stawów, anemia, zaburzenia krzepnięcia krwi, powiększenie węzłów chłonnych. Zwykle objawy szybko narastają zmuszając chorego do kontaktu z lekarzem. U Michała pierwszymi objawami było silne osłabienie, nawet przy prostych czynnościach brakowało mu tchu. Był blady, miał tak bardzo silne bóle kręgosłupa. że gdy kichał wydawało mu się, że pęka mu kręgosłup.

Przeszczep leczy

38-letni strażak na swoim profilu na Facebooku zamieścił symboliczne zdjęcie: na szpitalnym łóżku, w rękawicach bokserskich wypowiada chorobie wojnę. W szpitalu w Gorzowie Wielkopolskim przeszedł chemioterapię, teraz kontynuuje ją w szpitalu w Poznaniu. Lekarze od razu zapowiadali, że będzie potrzebował także przeszczepienia szpiku.

Dzisiaj nawet około 50 proc. chorych na ostre białaczki można całkowicie wyleczyć za pomocą przeszczepienia szpiku. Niestety, choć tylko w Polsce w bazach potencjalnych dawców szpiku zarejestrowanych jest już około 1,5 mln osób, nadal nie dla wszystkich chorych udaje się znaleźć dawców. Im więcej osób zarejestrowanych będzie w bazach, tym większa szansa dla chorych. Tymczasem nadal niektórzy rezygnują z rejestrowania się jako potencjalni dawcy ze strachu. Jak przekonują ci, którzy zostali dawcami, nie ma się czego bać. Są dwie metody pobrań, dzisiaj w 80 proc. szpik jest pobierany po prostu z krwi, dawca spędza tylko kilku godzin w szpitalu leżąc wygodnie na specjalnym fotelu. 20 proc. pobrań odbywa się z kości talerza biodrowego, zabieg wykonuje się pod narkozą, więc jest zupełnie bezbolesny, w tym przypadku dawca spędza w szpitalu najwyżej kilka dni.

Michał nie został pozostawiony z chorobą sam. Władze gminy Kłodawa oraz miasta Gorzowa wspólnie z fundacją DKMS zorganizowały akcję, podczas której zachęcano gorzowian i mieszkańców okolicznych miejscowości do rejestrowania się w banku dawców szpiku. Podobne akcje zostały zorganizowane także przez rodzinę i znajomych, efekt jest imponujący, bo zarejestrowało się aż 1,5 tysiąca nowych potencjalnych dawców. Michał na razie czeka na swojego genetycznego bliźniaka.

Historię walki Michała z chorobą można śledzić tutaj.


Bieg po Nowe Życie

Czytaj więcej...
Partnerzy