Transplantologia


Podziel się

Dowiedz się więcej o akcji

Czytaj

Do domu z małą pompą

 

57 transplantacji serca i 15 wszczepionych przenośnych pomp wspomagających pracę tego narządu – to bilans Instytutu Chorób Serca Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu od rozpoczęcia programu przeszczepiania serca w lutym 2021 do pierwszych dni czerwca.  

Najnowszej generacji pompy HeartMate III, z którymi pacjent może po prostu iść do domu i przez dłuższy czas normalnie żyć, w Polsce mają prawo implantować jedynie ośrodki przeszczepiające serca. Urządzenia te są traktowane jako pomost do transplantacji serca i mają na celu umożliwić choremu dotrwanie w co najmniej zadowalającej kondycji fizycznej do zabiegu.

Czytaj także: Policjanci transportowali wątrobę

Coraz lepsze możliwości leczenia ciężkiej niewydolności serca

Rozwój technologii medycznych oraz wprowadzenie nowych leków w ostatnich latach poprawiły możliwości leczenia chorych z ciężką niewydolnością serca. Choć nadal ratunkiem dla części z nich pozostaje transplantacja serca, to w wybranych przypadkach stosuje się urządzenia do mechanicznego wspomagania jego pracy. Te możliwości wykorzystuje się zwłaszcza w sytuacjach, gdy z różnych powodów nie ma szansy na szybkie przeszczepienie: brakuje odpowiedniego dawcy albo u samego chorego występują przeciwskazania.

– Pompy HeartMate III, które zaczęliśmy wszczepiać jesienią ubiegłego roku, mają dla pacjenta tę zaletę, że pozwalają mu opuścić szpital w krótkim czasie po zabiegu, czasem już po tygodniu – tłumaczy prof. Michał Zakliczyński z Pododdziału Transplantacji Serca i Mechanicznego Wspomagania Krążenia Instytutu Chorób Serca USK.

Dodaje, że po zabiegu i kilkudniowej rehabilitacji pacjent może iść do domu, jest samodzielny i niezależny od pomocy innych. Urządzenia są niewielkie, podczas operacji lekarze umieszczają je w pobliżu koniuszka lewej komory serca. Pompa zastępuje czynność niewydolnej komory. Zasilana jest bateriami, poprzez przewody wyprowadzone na zewnątrz, łatwe do ukrycia pod ubraniem. Jedyne, o czym pacjent musi pamiętać, to troska o przewód zasilający (tzw. linię życia) i ładowanie baterii.

Technologia jest coraz doskonalsza

– Każda z dwóch baterii w urządzeniu wystarcza na 17 godzin – mówi Jakub Jankowski, koordynator programu wspomagania mechanicznego Instytutu Chorób Serca USK. – Niezależnie od aktywności pacjenta, spokojnie może zapewnić zasilanie swojej pompy w normalnych warunkach. Producent ostatniego modelu pompy zmienił konstrukcję urządzenia, eliminując wady poprzednich typów. Technologia jest niesamowita. Wirnik pompy obraca się z prędkością do 9 tysięcy obrotów na minutę, zapewniając przepływ krwi do 10 l na minutę – dodaje.

Czytaj także: 30 lat z przeszczepionym sercem.

Urządzenia zostały zaprojektowane tak, by mogły pracować wiele lat.  W niektórych krajach pompy wszczepialne mogą być stosowane jako terapia docelowa. Chory otrzymuje wówczas urządzenie nie tylko jako pomost do transplantacji, ale zamiast tego zabiegu. W innych – jak w Polsce i Wielkiej Brytanii – metoda dopuszczona jest u tych chorych, którzy zostali już zakwalifikowani do przeszczepu, ale z jakichś powodów nie mogą go otrzymać. Najczęściej wiąże się to z na tyle złym stanem pacjenta, że istnieje ryzyko niepowodzenia transplantacji.

Inny częsty powód wszczepiania pompy to małe prawdopodobieństwo znalezienia odpowiedniego dawcy. Tak bywa np. w przypadku pacjentów o dużej wadze, dla których na narząd o odpowiedniej wielkości czasami czeka się bardzo długo. Istnieje realne ryzyko, że pacjent go nie doczeka. Wtedy ratuje go pompa. Co więcej, czasem na skutek jej zastosowania stan chorego tak dalece się poprawia, że pojawia się szansa na uniknięcie transplantacji.

Czytaj także: Wojtek żyje 19 lat z podarowaną nerką

Pacjenci szybko czują poprawę

Jakub Jankowski mówi, że po wszczepieniu pompy pacjenci zazwyczaj od razu czują poprawę, często spektakularną. Zdarzyło się już, że pacjent wcześniej czekający z niecierpliwością na transplantację, po implantacji HeartMate III nie chciał już o niej słyszeć. Pomijając sporty ekstremalne, pacjent z pompą może w zasadzie wszystko, poza kąpielą w otwartych wodach z powodu zasilania. Kąpiel pod prysznicem jest możliwa, dzięki wodoszczelnej torebce, w której umieszczone są baterie.

Ostatecznie to zawsze pacjent musi wyrazić świadomą zgodę na każdy rodzaj zabiegu, jaki proponują mu specjaliści. Nikt nikomu nie przeszczepi serca ani nie zaimplementuje pompy wbrew jego woli.

– My jednak zawsze proponujemy pacjentowi to, co jest dla niego najlepsze – podkreśla prof. Michał Zakliczyński. – O tym, czy jest to transplantacja, czy mechaniczne wspomaganie pracy serca, decydują względy medyczne w konkretnych okolicznościach. W leczeniu ciężkiej niewydolności serca metodą z wyboru nadal pozostaje transplantacja – dodaje.

Portal Transplantologia.info wspiera Aegon Towarzystwo Ubezpieczeń na Życie S.A.

www.usk.wroc.pl

 

 


Bieg po Nowe Życie

Czytaj więcej...
Partnerzy