Miał przed sobą kilkanaście miesięcy życia
On także będzie z nami w Wilanowie 🙂 Andrzej Pacholczak zachorował na ziarnicę złośliwą w 2004 roku. Odbywał wtedy zasadniczą służbę wojskową, miał zaledwie 21 lat, za parę tygodni miał wyjść do cywila, zauważył u siebie powiększony węzeł chłonny. Zgłosił się do lekarza z izby chorych.
Chemioterapia i przeszczep szpiku
Lekarz stwierdził, że konieczne będzie usunięcie węzła, wysłał żołnierza do szpitala wojskowego w Poznaniu. Termin zabiegu był przekładany, w końcu, już w cywilu, mężczyzna znalazł się w Wielkopolskim Centrum Onkologii. Minęło zaledwie kilka dni i rozpoczął chemioterapię. Dwa lata później wykonano u niego autologiczny przeszczep szpiku. Po przeszczepie lekarze stwierdzili u niego remisję choroby.
Nowe serce i nowe życie
Wydawało mu się, że problemy zdrowotne ma już za sobą. Zaczął pracę, ciężką fizycznie, jako murarz. Kilka lat później, w 2010 roku, zaczął czuć, że ma coraz mniej sił, dokucza mu zadyszka, często jest zmęczony. Trafił do szpitala w Obornikach Wielkopolskich. Tam już po pierwszych badaniach lekarze stwierdzili, że mężczyzna ma chore serce. Skierowali go do Szpitala Klinicznego Przemienienia Pańskiego Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. Tam dowiedział się od lekarzy, że chemioterapia, która pozwoliła mu wygrać z chłoniakiem, doprowadziła do poważnego uszkodzenia serca i jego niewydolności, że konieczne będzie wszczepienie specjalnego urządzenia, kardiowertera-defibrylatora, który będzie czuwał nad rytmem jego serca.
W 2015 roku przeszedł udar. Do szpitala trafił nieprzytomny, kilka dni później już chodził, a po dziewięciu dniach został wypisany do domu, z prawostronnym niedowładem, ale samodzielny. 4 stycznia 2017 roku w poznańskiej placówce przeszczepiono mu serce. Cieszy się każdą chwilą podarowanego życia.