Transplantologia

Lekarze z Ukrainy, którzy kształcili się w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu, przeprowadzili wraz z polskimi specjalistami pierwszy w swoim kraju przeszczep płuc we wrześniu zeszłego roku w szpitalu we Lwowie.

Pacjent miał ciężką niewydolność płuc, od kilku lat nie mógł wychodzić z domu, musiał stale korzystać z tlenu. Operacja się udała, mężczyzna dostał szansę na nowe życie. Niestety, wybuch wojny spowodował zamknięcie programu transplantacji płuc w Ukrainie.

Współpraca z doktorem Igorem Humennym z lwowskiego szpitala nie została jednak przerwana. Lekarz poprosił lekarzy z polskich szpitali o pomoc dla swoich pacjentów czekających na transplantację płuc.

Przeczytaj także: Transplantacje w Poznaniu.

Przeszczep był jedyną szansą

W sierpniu nowe płuca otrzymał 37-letnia pacjentka, matka dwójki dzieci, z rozpoznanym włóknieniem płuc i rozedmą. Zabrzański szpital poinformował o tym pod koniec września, gdy już wiadomo było, że zabieg się udał, a kobieta może wrócić z mężem do domu, do tęskniących za nią dzieci.

– Jest to sukces całego zespołu oddziału transplantacji płuc w SCCS, na który pracowali transplantolodzy, anestezjolodzy, koordynatorzy transplantacyjni, pielęgniarki, rehabilitanci oraz inny personel biorący udział w procesie przeszczepienia i opieki pooperacyjnej – mówi dr hab. Marek Ochman – koordynator Oddziału Transplantacji Płuc w SCCS.

Przeczytaj także: Do Wrocławia po nowe życie.

To była już kolejna transplantacja płuc wykonana u pacjenta z Ukrainy. Wiosną w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku taki zabieg przeszedł 46-latek. Mężczyzna został zakwalifikowany do transplantacji jeszcze przed wojną w szpitalu w Kijowie. Miał ciężką rozedmę płuc.

Nowe życie od dawców z Ukrainy

W Śląskim Centrum Chorób Serca przypominają, że to działa także w drugą stronę – przybywa pacjentów z Polski, którzy dostali drugie życie od ukraińskich dawców.

– Należy mieć na uwadze, że niektóre przeszczepy narządów u polskich pacjentów mogły się odbyć dzięki zgłoszonym dawcom pochodzenia ukraińskiego, u których śmierć nastąpiła na terytorium Polski – podkreśla mgr Bogumiła Król – koordynator transplantacyjny w SCCS.