Pary wymieniły się nerkami
Magdalena i Krystian to kolejne osoby, którym lekarze Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu przeszczepili nerki od żywych dawców. Był to piąty krzyżowy przeszczep nerek w Polsce i drugi w tej placówce. Po raz pierwszy wszystkie procedury zostały przeprowadzone we wrocławskim ośrodku, w poprzednim przeszczepie krzyżowym uczestniczył także Uniwersytecki Szpital w Bydgoszczy.
– Zabieg wymagał od wrocławskich lekarzy sporej determinacji, bo oba przypadki były bardzo trudne. Zarówno u pani Magdaleny, jak i pana Krystiana, z uwagi na istnienie przeciwciał, trzeba było zastosować specjalny program odczulający. Nerki oddali ich współmałżonkowie. Pani Magdalena dostała narząd od żony pana Krystiana, a on od jej męża – pisze Alicja Giedroyć w marcowym numerze gazety USK „Borowska 213”.
Obie pary pochodzą z Dolnego Śląska. Pan Krystian cierpi na przewlekłą chorobę nerek od dzieciństwa, wcześniej miał już dwukrotnie przeszczepioną nerkę, z pierwszą żył 13 lat, z drugą trzy lata. Magdalena także miała przeszczep nerki, odrzut nastąpił półtora roku po zabiegu. – Byliśmy załamani – mówi gazecie „Borowska 213”jej mąż Robert. – Wiedzieliśmy już, jak wygląda życie na dializach, to naprawdę nie jest życie. Wiedziałem też, że nie mogę być dawcą dla mojej żony, ze względu na niezgodność grupy krwi. Zresztą, jakikolwiek przeszczep, także od zmarłego, był pod wielkim znakiem zapytania. Wszystko przez przeciwciała. W USK dowiedzieliśmy się, że istnieje na to metoda – dodaje.
Wielkie wyzwanie
Ten przeszczep to było dla wszystkich wielkie wyzwanie. Zabieg organizowała i koordynowała dr hab. Dorota Kamińska z Kliniki Nefrologii i Medycyny Transplantacyjnej USK. Pod względem chirurgicznym transplantacja nerki po poprzednich przeszczepieniach jest znacznie trudniejsza, do tego dochodzi wysokie miano przeciwciał przeciwko potencjalnym dawcom. Najpierw trzeba było wyeliminować przeciwciała z krwi biorców, leczenie odbyło się w Klinice Nefrologii i Medycyny Transplantacyjnej kierowanej przez prof. Magdalenę Krajewską.
– Nie było łatwo też znaleźć odpowiednich dawców. Jedna z par przeszła w USK kilkanaście prób krzyżowych oceniających zgodność z innymi parami. Nikt nie pasował, a każda nieudana próba odbierała kawałek nadziei. Ale lekarze szukali dalej i w końcu udało się trafić, obie pary zostały zakwalifikowane do przeszczepu krzyżowego w programie wymiany par – informuje „Borowska 213”
Więcej informacji o przeszczepie krzyżowym, do którego doszło w lutym, można znaleźć na stronie www.usk.wroc.pl