Policjant podarował 45-latce szansę na życie
Zastępca Komendanta Komisariatu Policji w Szczyrku, starszy aspirant Krzysztof Heflich, zarejestrował się dwa lata temu w bazie potencjalnych dawców szpiku kostnego w fundacji DKMS w październiku 2016 roku. Po upływie roku od momentu rejestracji odebrał telefon z informacją o tym, że znalazł genetycznego bliźniaka, któremu może podarować swój szpik kostny.
Pobranie komórek macierzystych z krwi 33-letniego policjanta odbyło się w klinice w Krakowie. Funkcjonariusz pomógł w ten sposób chorej na białaczkę 45-letniej kobiecie.
Według danych Fundacji DKMS, w Polsce co godzinę ktoś dowiaduje się, że choruje nowotwór krwi. To małe dzieci, młodzież, osoby dorosłe. Dla wielu chorych jedyną szansą na uratowanie życia jest przeszczepienie szpiku lub komórek macierzystych od niespokrewnionego dawcy. Na szczęście wielu z nas może pomóc.
Warto się zarejstrować
– Jest kilka możliwości zarejestrowania się jako dawca. Ja zarejestrowałem się w październiku 2016 roku poprzez stronę internetową Fundacji DKMS Polska. Następnie otrzymałem pocztą do domu pakiet rejestracyjny, czyli formularz oraz pałeczki do pobrania wymazu z ust. Pakiet ten należy odesłać do siedziby fundacji, gdzie po przebadaniu przesłanych próbek i wprowadzeniu danych, stajemy się potencjalnym dawcą. W październiku 2017 roku skontaktował się ze mną konsultant Fundacji DKMS Polska przekazując informację, że zostałem wytypowany jako potencjalny dawca komórek macierzystych dla konkretnego pacjenta. Otrzymałem skierowanie na badania krwi do najbliższego dla mnie laboratorium, celem wykonania dokładniejszych badań genetycznych – opowiada policjant.
Po kilku tygodniach otrzymał telefon z informacją, że zgodność z pacjentem została potwierdzona, został skierowany na kolejne badania. Lekarze zdecydowali o pobraniu od niego komórek macierzystych z krwi obwodowej. Zabieg odbył się marcu tego roku w szpitalu w Krakowie, był bezbolesny. – Wszystko trwało około 5 godzin, po czym mogłem opuścić szpital. Kilka godzin po zabiegu dowiedziałem się, że moje komórki pomogą chorej na białaczkę 45-letniej kobiecie z Polski. Obecnie czekam na informację, czy przeszczep się udał. Czuję się bardzo dobrze. Nie mam żadnych dolegliwości związanych z zabiegiem. Namawiam każdego, aby się zarejestrował. Od dnia zabiegu kilku moich znajomych również zarejestrowało się jako potencjalni dawcy. Mój przykład dowodzi, że ktoś czeka z nadzieją, a my możemy mu dać szansę na normalne życie – mówi policjant.