Historie ludzi

Edyta Lipka-Juchimiuk wspomina pierwsze chwile po transplantacji trzustki i ukłucie w palec. – Jaki mam poziom cukru? – zapytała. Okazało się, że trzustka pracuje z taką mocą, że Edycie trzeba było podłączyć kroplówkę z glukozą.

Na cukrzycę choruje nawet 2 mln Polek i Polaków

Trzustka pełni bardzo ważną rolę w organizmie. Organ ten produkuje insulinę i glukagon regulujące poziom cukru w organizmie, dostarcza także do jelita cienkiego enzymy umożliwiające trawienie białek, węglowodanów i tłuszczów.

Najbardziej znaną chorobą wynikająca z dysfunkcji trzustki jest cukrzyca. Szacuje się, że w Polsce chorować na cukrzycę może ponad 2 miliony osób, co czwarty cukrzyk nie wie, że cierpi na to schorzenie.

Choroba bardzo utrudnia życie

Edyta Lipka-Juchimiuk mówi, że miała siedem lat, gdy rodzice zauważyli u niej niepokojące objawy. Chudła, nie miała apetytu, za to nieustannie chciało jej się pić. Lekarze zdiagnozowali u Edyty cukrzycę typu 1, jej trzustka przestała produkować insulinę.

Leczenie polega na podawaniu insuliny. – U mnie nie przynosiło odpowiedniego efektu, poziom cukru w organizmie był chwiejny. Taka sytuacja niezwykle utrudnia życie – mówi Edyta.

Opowiada, że bardzo trudne były chwile, gdy nadmiernie spadał jej poziom cukru w organizmie i dochodziło do hipoglikemii. Objawy to m.in. zaburzenie koncentracji, pocenie się, osłabienie, drżenie rąk. – Łatwo sobie wyobrazić, jak bardzo jest to kłopotliwa sytuacja, jeśli jest się akurat na spotkaniu albo prowadzi się samochód. Zdarzyło mi się to także w momencie, gdy musiałam wyjść z domu, by zdążyć na samolot – wspomina kobieta.

Cukrzyca daje powikłania

U chorego na cukrzycę może dojść do różnych groźnych powikłań – niewydolności nerek, uszkodzenia siatkówki, zawału serca. – U mnie zdiagnozowano retinopatię cukrzycową – mówi Edyta.

Opowiada, że wtedy zaczęła szukać innych możliwości leczenia, niż tylko stosowanie insuliny. Wyczytała, że u chorych z cukrzycą, u których doszło do uszkodzenia nerek wykonuje się jednoczesny przeszczep nerki i trzustki, ale jest także, przy określonych wskazaniach, możliwa transplantacja tylko tego drugiego narządu. Takie zabiegi wykonywane są w Polsce bardzo rzadko, rocznie przeszczepia się łącznie kilkadziesiąt trzustek oraz trzustek razem z nerką, dla porównania w 2021 roku przeszczepiono np. 200 serc.

Edyta została wpisana na listę biorców

Edyta zaczęła szukać możliwości wykonania transplantacji. Zgłosiła się po pomoc do Kliniki Chirurgii Ogólnej i Transplantacyjnej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego kierowanej przez świetnego transplantologa, profesora Macieja Kosieradzkiego.

– To był koniec stycznia 2020 roku, chwilę później rozpoczęła się pandemia koronawirusa, więc moja kwalifikacja się opóźniła – mówi kobieta.

Po wykonaniu różnych specjalistycznych badań została wpisana na listę pacjentów oczekujących na transplantację trzustki w lutym 2021 roku. – Czekałam na transplantację stosunkowo krótko, bo siedem miesięcy – mówi Edyta.

Nie spodziewała się, że już pierwszy telefon od koordynatora transplantologicznego z informacją, że jest potencjalny dawca, zakończy się operacją. Edyta pracuje jako kierownik budowy, telefon odebrała w momencie, gdy zaczynał się odbiór budowlany kliniki okulistycznej. – Szpitala, w którym mają być wykonywane transplantacje rogówki – mówi kobieta. – Na szczęście miał mnie kto zastąpić w pracy – dodaje.

Trzustka podjęła pracę

Operacja trwała cztery godziny. Trzustka natychmiast podjęła intensywną pracę. Zaczęła produkować takie ilości insuliny, że Edycie trzeba było podłączyć kroplówkę z glukozą. Kobieta po trzech tygodniach wróciła do domu.

– Czuję się świetnie, mogłam odstawić insulinę. Mam wiele planów, chcę między innymi dokończyć budowę domu pod Warszawą i zadbać o swój rozwój zawodowy – opowiada Edyta.