Transplantologia


Podziel się

Dowiedz się więcej o akcji

Czytaj

Serce na pokładzie policyjnego helikoptera

 

W sobotę wieczorem w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu przeszczepiono serce ciężko choremu pacjentowi. Pomogli policyjni lotnicy z Warszawy, którzy przetransportowali Bellem 407GXi serce z województwa lubuskiego na lotnisko Katowice-Pyrzowice. Wykonanie zadania zajęło im tylko 1,5 godziny, przewiezienie serca drogą lądową zajęłoby około czterech godzin.

Medycy poprosili o pomoc

W sobotę około południa Śląskie Centrum Chorób Serca w Zabrzu zwróciło się do Zarządu Lotnictwa Policji Głównego Sztabu Policji KGP o pomoc w transporcie serca dla jednego ze swoich pacjentów.

– Mamy już pewnie doświadczenie w organizacji Akcji Serce, więc i tym razem szybka ocena sytuacji pozwoliła na podjęcie odpowiednich decyzji. Po uzyskaniu akceptacji Komendanta Głównego Policji zadanie zostało zrealizowane przez załogę dyżurną w składzie: dowódca kom. pil. Karol Chaczko oraz sierż. mech. Tomasz Baranowski, operator SOL (System Obserwacji Lotniczej) – relacjonuje insp. pil. Robert Sitek, naczelnik Zarządu Lotnictwa Policji Głównego Sztabu Policji KGP.

Dodaje, że ze względu na lądowisko przyszpitalne umieszczone na dachu budynku o nośności do 4 ton użyto Bella 407GXi. Przed godziną 14 policyjni lotnicy wystartowali z bazy na warszawskim Bemowie. Po uzupełnieniu paliwa w Poznaniu czekali na sygnał ze szpitala w województwie lubuskim. Przed godziną 17  już z lekarzem transportującym serce na pokładzie wystartowali z lądowiska przy szpitalu. Lot wykonany był na hasło „GARDA”, co oznacza pierwszeństwo w powietrzu.

– Poza pojedynczymi burzami, transport serca przebiegł spokojnie. Po 1,5 godzinie śmigłowiec wylądował na lotnisku Katowice-Pyrzowice. Tam na płycie czekała już karetka pogotowia, która przewiozła cenny ładunek do Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu – opowiada insp. pil. Sitek.

Na transport serca jest mało czasu

Już piąty raz w tym roku policyjni lotnicy pomagali w transporcie serca dla pacjenta. Wcześniej transportowali narządy dla pacjentów Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego im. Jana Mikulicza-Radeckiego we Wrocławiu.

W transplantacji serca czas jest bardzo ważny. Na przeszczep serca od chwili pobrania do chwili  wszczepienia lekarze mają zaledwie 4 godziny. – Na transport jest więc już naprawdę niewiele czasu. Każde opóźnienie może przekreślić szanse na dokonanie przeszczepu. Każda dodatkowa minuta, którą dostaje zespół transplantologów, to większa szansa na nowe życie dla każdego naszego pacjenta, dla którego jedynym ratunkiem jest przeszczep. To dar, za który nie jesteśmy w stanie wyrazić słów wdzięczności – mówi koordynator pobrań  narządów do transplantacji Śląskiego Centrum Chorób Serca, Krzysztof Tkocz.

Zdjęcia: Policja


Bieg po Nowe Życie

Czytaj więcej...
Partnerzy