Walczy o każdy oddech
27-letnia Klaudia Grajewska z Torunia kilkanaście miesięcy temu dostała nowe płuca. Zabieg przeprowadził zespół z Kliniki Chirurgii Klatki Piersiowej i Transplantacji Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie. Niestety, jej stan się pogarsza, niedawno karetka przewiozła ją do szpitala na oddział intensywnej terapii.
Choroba, która zabija
O Klaudii już pisaliśmy. Przypomnimy: dziewczyna cierpi na mukowiscydozę. To choroba genetyczna, organizm chorego wytwarza w nadmiernych ilościach śluz, co wpływa na pracę różnych organów, przede wszystkim na układ oddechowy oraz pracę przewodu pokarmowego. Starsza siostra Klaudii umarła w wieku niemowlęcym. Dopiero w czasie sekcji zwłok okazało się, że dziewczynka chorowała na mukowiscydozę. Klaudii zaraz po narodzinach zrobiono badania, potwierdziły, że też jest chora.
Życie z zaawansowaną mukowiscydozą jest pełne cierpienia. Gęsty śluz zapycha oskrzela, chory nieustannie kaszle, zmniejsza się wydolność płuc, każdy oddech jest wielkim wysiłkiem. W pewnym momencie przyszedł taki kryzys, że wydawało się, że Klaudia już nie wyjdzie ze szpitala. Spędziła trzy miesiące pod respiratorem. Była pewna, że umrze. Znikała w oczach, by powstrzymać wyniszczenie organizmu zdecydowano o założeniu jej PEG-a, specjalnej dziury bezpośrednio do żołądka.
Uratowała ją transplantacja
Lekarze też nie kryli przed bliskimi Klaudii, że jest bardzo źle. Zakwalifikowali ją do przeszczepienia płuc mówiąc, że to jedyny ratunek na to, by przedłużyć jej życie. Oczekiwanie na dawcę trwało 17 miesięcy. Operacja się udała, dziewczyna dostała płuca młodej kobiety. Życie Klaudii zmieniło się niewiarygodnie, każdy oddech stał się wielką przyjemnością. Udało jej się zacząć realizować marzenia i plany, które musiała odłożyć ze względu na chorobę, wybrała się w góry, zaczęła jeździć na rowerze, zapisała się na kurs prawa jazdy.
Czeka ją kolejna operacja
Niestety, organizm Klaudii zaczął walczyć z przeszczepionymi płucami. Jej wydolność spadła, znowu potrzebuje tlenu i inhalacji. Klaudia jest już zakwalifikowana do retransplantacji. Niedawno przeżyła ogromny kryzys, karetka przewiozła ją na oddział intensywnej terapii. Wydawało się, że dziewczyna umrze.
– Wczoraj, gdy zabierało mnie pogotowie czułam, że to koniec, nie da się opisać słowami koszmar jaki przechodzę, jestem nadal na OIOM, walczę z całych sił, ale już ostatkiem sił… Błagam wręcz już o te płuca – napisała na Facebooku.
Klaudia czeka na telefon ze szpitala, walczy o każdy dzień, o każdy oddech. Można wesprzeć dzielną dziewczynę walczącą z chorobą. Trwa zbiórka na www.siepomaga.pl