Miesiąc ważnych rocznic
Listopada to dla polskiej transplantologii miesiąc szczególny. To właśnie w listopadzie wykonano pierwsze w historii polskiej medycyny przeszczepy: serca, płuc oraz szpiku.
Przeczytaj także: Trzytysięczna nerka w Poznaniu.
Pierwsza udana transplantacja serca
5 listopada 1985 roku w Wojewódzkim Centrum Kardiologii w Zabrzu zespół docenta Zbigniewa Religi (m.in. Andrzej Bochenek, Marian Zembala, Jerzy Wołczyk, Romuald Cichoń) dokonał pierwszego w Polsce przeszczepu serca. Pacjentem był 62-letni rolnik spod Częstochowy z niemal całkowitą niewydolnością serca. Mężczyzna przeszedł trzy zawały, jego zniszczone serce już niemal nie pompowało krwi. Miał duszności, zawroty głowy, cierpiał. Lekarze postawili sprawę jasno: jeszcze nigdy nie robili przeszczepu serca, ale dla niego to jedyna szansa na ratunek. Mężczyzna zgodził się.
Dawcą serca był chłopak, u którego lekarze z warszawskiego Szpitala Wolskiego stwierdzili śmierć mózgową. Prof. Andrzej Bochenek, obecnie konsultant ds. kardiochirurgii American Heart of Poland, przypominał przy okazji rocznicy tamto wydarzenie.
– To medyczne osiągnięcie na skalę europejską było zasługą nie tylko odpowiednich kompetencji Zbigniewa Religi, ale również wymagało szczególnej odwagi i determinacji, a profesor Religa zdawał sobie sprawę z ogromnej odpowiedzialności, jaką ponosił nie tylko wobec pacjentów i ich rodzin, ale także w stosunku do środowiska chirurgów – mówił prof. Andrzej Bochenek.
Opowiadał, że serce zostało wycięte, a w klatce piersiowej pojawiła się ogromna, pusta przestrzeń, ponieważ serce pacjenta było przerośnięte, a serce dawcy mniejsze. – Wydawało mi się wtedy, że to już nieodwracalny stan – nie można przecież wszczepić z powrotem wyciętego serca – wspominał prof. Andrzej Bochenek.
Operacja trwała wiele godzin. Serce zaczęło bić, nerki zaczęły działać, a pacjent został przeniesiony na salę pooperacyjną. Rozmawiał z lekarzami, samodzielnie oddychał. Wydawało się, że wszystko idzie w dobrym kierunku. – Docent Zbigniew Religa podobno krzyczał z balkonu swojego mieszkania: ?Ludzieeeee!!! Udało mi się!!!” – pisali w książce “Religa. Biografia najsłynniejszego polskiego kardiochirurga” Judyta Watoła i Dariusz Kortko.
Sześć dni później 62-latek zmarł. Pojawiły się powikłania, uszkodzone nerki i układ odpornościowy, a także problemy z krzepnięciem krwi. Lekarze nie mieli wtedy takiej wiedzy, jak dzisiaj, na temat środków immunosupresyjnych.
Pierwsza transplantacja płuc
22 listopada 1996 roku pierwsze w Polsce przeszczepienie lewego dolnego płata płuca pobranego od żywego dawcy wykonał profesor Tomasz Grodzki. Zabieg odbył się w Szczecinie.
– Miałem zaszczyt uczestniczyć w tym przedsięwzięciu. Obecnie najczęściej zabiegi tego typu wykonuje się w Japonii oraz w USA. Wynika to z przekonań religijnych – braku zgody na wykorzystanie dawców zmarłych w Japonii oraz ogromnego zapotrzebowania na przeszczepienia płuc w USA. Na razie w Polsce nie wykorzystujemy jeszcze wszystkich płuc od zmarłych dawców narządów. Jeśli ta pula się wyczerpie – wtedy sięgniemy po tę nową pulę – płaty płuc od dawców żywych – opowiadał w rozmowie z portalem transplantologia.info profesor Bartosz Kubisa.
To właśnie w Zabrzu zaczęła się historia transplantacji płuc od zmarłych w Polsce. W 1998 roku, 28 listopada, prof. Mariana Zembala wykonał wraz z zespołem pierwszy w Polsce zabieg transplantacji pojedynczego płuca u pacjentki z krańcową postacią samoistnego włóknienia płuc.
Transplantacja szpiku
Czterdzieści lat temu, 28 listopada 1984 roku, zespół profesora Wiesława Jędrzejczaka przeprowadził pierwszy udany przeszczep szpiku kostnego w Polsce. Zabieg odbył się w Centralnym Szpitalu Klinicznym Wojskowej Akademii Medycznej w Warszawie. Pacjentką była sześcioletnia, dostała szpik od młodszej siostry.
– Mam do tego wydarzenia osobisty, bardzo emocjonalny stosunek, tym bardziej, że odbyło się to na wysokiej adrenalinie, bo zabieg przeprowadziliśmy po raz pierwszy, nigdy wcześniej nawet nie widząc, jak się wykonuje takie przeszczepienie. Był stan wojenny i nie mogliśmy tego się gdzieś nauczyć, a potem u nas wdrożyć. Technologię tego przeszczepiania sami opracowaliśmy w Polsce, testując ją najpierw na myszach, które są mniej więcej 1000 razy mniejsze od człowieka; wszystko trzeba było zatem wykonać w zupełnie innej skali — wspomina w rozmowie z Polską Agencją Prasową profesor Jędrzejczak.
Obecnie Polska jest jednym z liderów w dziedzinie transplantologii szpiku, wykonując około 2 tysięcy zabiegów rocznie. Polska znajduje się na piątym miejscu na świecie pod względem liczby zarejestrowanych dawców szpiku.