Jeden z najdroższych leków świata
Lekarze z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu dzięki leczeniu jednym z najdroższych leków na świecie przeszczepili nerkę 43 – latce, która ze względu na rzadką chorobę genetyczną przez lata nie kwalifikowała się do przeszczepu. To pierwszy taki zabieg w Polsce u dorosłego pacjenta.
Niewydolność nerek po urodzeniu dziecka
Pani Danuta miała 32 lata, gdy została hospitalizowana z powodu ostrej niewydolności nerek dziesięć dni po porodzie. Mimo leczenia nie udało się przywrócić czynności nerek, pacjentka przez lata musiała być dializowana.
– Całe moje życie koncentrowało się wokół szpitala – wspomina kobieta – Dializy ograniczały moje życie zawodowe, ewentualne wyjazdy były możliwe tylko w miejsca gdzie znajdowały się stacje dializ, bo co dwa dni na kilka godzin musiałam zgłosić się na zabieg hemodializy – dodaje.
W 2010 roku wykonano u niej transplantację nerki, ale rozwinął się w niej proces wykrzepiania w drobnych naczyniach.
Choroba uszkadza narządy
– W badaniach rozpoznano cechy atypowego zespołu hemolityczno-mocznicowego – mówi prof. Magdalena Krajewska Kierownik Kliniki Nefrologii i Medycyny Transplantacyjnej. – Jest to choroba, która prowadzi w konsekwencji do uszkodzenia narządów wewnętrznych z niedokrwistością i niewydolnością nerek – tłumaczy.
Po latach walki o refundację, NFZ zakwalifikował kobietę do leczenia w ramach programów lekowych. Terapia dawała nadzieję, że kolejny przeszczep nie zostanie odrzucony.
– Dawcy nadal nie udało się dobrać z powodu wysokiego stopnia uczulenia chorej, czyli obecności przeciwciał przeciwko potencjalnym dawcom narządu. Konieczne było przeprowadzenie specjalnego programu odczulania z użyciem dożylnych wlewów immunoglobulin i podania leku niszczącego krwinki białe – tłumaczy dr hab. Dorota Kamińska z Kliniki Nefrologii i Medycyny Transplantacyjnej. – Dzięki ogromnemu doświadczeniu lekarzy z Kliniki Nefrologii odczulanie udało się wykonać z powodzeniem – dodaje.
2 mln zł rocznie
Po trzech miesiącach od zakończenia leczenia odczulającego, w wrześniu zeszłego roku, u kobiety wykonano przeszczepienie nerki od dawcy zmarłego. Ze względu na aHUS, od dnia przed przeszczepieniem stosowany jest lek ekulizumab, teraz podawany jest co dwa tygodnie.
– Kilka miesięcy po przeszczepie, jesteśmy całkowicie pewni, że terapia działa – a przeszczepiona nerka funkcjonuje prawidłowo – mówi prof. Oktawia Mazanowska z Kliniki Nefrologii i Medycyny Transplantacyjnej – Z wiedzy jaką dziś mamy na temat tej choroby wynika, że lek powinien być podawany nieprzerwanie, dopóki przeszczepiony narząd spełnia swoją funkcję – dodaje.
Roczna terapia to pani Doroty wynosi blisko 2 mln złotych. Lek jest refundowany.
Zdjęcie: www.usk.wroc.pl