Transplantologia


Podziel się

Dowiedz się więcej o akcji

Czytaj

Oświadczenie woli jest bardzo ważne

 

1 marca w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Białymstoku pobrano narządy od młodego dawcy. Mężczyzna miał przy sobie oświadczenie woli.

Przeczytaj także: Pomogli policyjni lotnicy.

– Każda osoba dorosła podpisująca oświadczenie woli, wyrażając zgodę na pobranie po śmierci swoich tkanek i narządów do przeszczepienia daje dowód świadomej chęci ratowania życia i przywracania zdrowia chorym ludziom. Własnoręczne podpisanie oświadczenia ułatwia bliskim osoby zmarłej oraz lekarzom uszanowanie wyrażonej woli – można przeczytać na stronie Krajowego Centrum Organizacyjno-Koordynacyjnego ds. Transplantacji „Poltransplant”.

Przeczytaj także: Lot z płucami, nerką i trzustką.

Młody pacjent miał oświadczenie woli

Do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku trafił młody pacjent. Przyjęty został na neurochirurgiczny oddział intensywnej terapii, niestety, lekarzom mimo wysiłków nie udało się uratować jego życia.

–  Zmarły nosił przy sobie w portfelu oświadczenie woli. Nie zdarzyło się, aby w ten sposób wyrażona zgoda zmarłego nie została uszanowana przez rodzinę – mówiła w środę jeszcze przed pobraniem narządów dziennikarzom Karolina Rygasiewicz z USK, koordynator regionalny Poltransplantu.

Według polskiego prawa każda osoba po śmierci może być potencjalnym dawcą tkanek i narządów, jeżeli za życia nie wyrazi sprzeciwu w Centralnym Rejestrze Sprzeciwów. Lekarze jednak zawsze pytają bliskich zmarłego, jaka była jego wola. Stąd tak ważne jest, by w domu o tym rozmawiać.

18-letni Szymon uratował życie sześciu osób.

Pomogli policjanci

Od mężczyzny pobrano serce i płuca, narządy przetransportowano do Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu. Wątroba została przetransportowana do Warszawy, natomiast nerki i rogówki zostały w Białymstoku. Sporo kłopotów przysporzyła pogoda. Transplantolodzy mieli polecieć policyjnym śmigłowcem z Białegostoku, ale zbyt niski pułap chmur uniemożliwił lądowanie. Najbliższym bezpiecznym miejscem do lądowania oddalony o 70 km Zambrów.

Śmigłowiec poleciał tam, a lekarze z pobranymi narządami dojechali karetką eskortowaną przez podlaską policję. Z Zambrowa transplantolodzy polecieli do Modlina, a potem do Katowic. Wątroba dawcy została przetransportowana do Warszawy, natomiast nerki i rogówki zostały w Białymstoku.

Portal Transplantologia.info wspiera Aegon Towarzystwo Ubezpieczeń na Życie S.A.

 


Bieg po Nowe Życie

Czytaj więcej...
Partnerzy