Przeszli Główny Szlak Beskidzki
Główny Szlak Beskidzki imienia Kazimierza Sosnowskiego znakowany kolorem czerwonym biegnie od Ustronia w Beskidzie Śląskim do Wołosatego w Bieszczadach. To najdłuższy szlak w polskich górach.
Przeczytaj także: Karetka transplantacyjna straciła 20 cennych minut.
Główny Szlak Beskidzki liczy około 496 km i przebiega przez Beskid Śląski, Beskid Żywiecki, Gorce, Beskid Sądecki, Beskid Niski oraz Bieszczady. Przemierzając go wędruje się przez m.in. Stożek, Baranią Górę, Babią Górę, Turbacz, Jaworzynę Krynicką, Chryszczatą, Smerek i Halicz.
Wędrowali po górach promując transplantacje
Leszek Piekło (74 l.) po dwóch zawałach i ze wszczepionym kardiowerterem oraz Marek Szlicht (71 l.) z przeszczepionym 9 lat temu sercem wyruszyli na Główny Szlak Beskidzki 24 kwietnia z Ustronia. W przeciągu 54 dni pokonali 1000 km wędrując nim tam i z powrotem. Obaj promowali ideę transplantologii oraz samo GSB. Przemierzali szlak bez względu na warunki atmosferyczne: kiedy ruszali, na wielu szczytach i w lasach leżało jeszcze sporo śniegu, a wrócili tuż przed nadejściem lata.
– Wypełniliśmy misję jaką sobie założyliśmy tak uważam, ale przede wszystkim wróciliśmy sami z własnym szczęściem. Tak naprawdę, mówię, że idziemy z promocją transplantologii, dla promocji Głównego Szlaku Beskidzkiego, ale tak naprawdę przeszliśmy go dla siebie. Każda taka wędrówka pozostawia jednak w nas nie tylko fantastyczne wspomnienia, ale też nas trochę zmienia. – mówi Leszek Piekło.
Portal Transplantologia.info wspiera Aegon Towarzystwo Ubezpieczeń na Życie S.A.
