Dał szansę swojemu genetycznemu bliźniakowi
Policjant z Puszczykowa, starszy sierżant Dominik Napierała, pięć lat temu zarejestrował się w bazie dawców szpiku kostnego DKMS. W połowie czerwca odebrał telefon z fundacji. – Pana bliźniak genetyczny potrzebuje pomocy. Czy zgodzi się pan zostać dawcą? – usłyszał w słuchawce.
Przeczytaj także: Wezwanie na przeszczep zaskoczyło go pod Tatrami.
Dominik Napierała zarejestrował się jako potencjalny dawca szpiku, gdy był na kursie podstawowym w Szkole Policji w Słupsku. – Szkoła zorganizowała akcję wśród policjantów propagującą rejestrację w bazie dawców szpiku. Już wtedy byłem czynnym krwiodawcą. Miałem świadomość, jak ważna jest krew dla ludzi potrzebujących, walczących z białaczką, wracających do zdrowia po ciężkich urazach, czy wypadkach. Obecnie jest członkiem Klubu Policyjnych Krewniaków przy Komendzie Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Kiedy w Słupsku, w ramach akcji, rozdano nam pakiety rejestracyjne, nie miałem żadnych wątpliwości, co trzeba zrobić – opowiada.
Policjant wypełnił formularz i przy pomocy dołączonego do niego zestawu pobrał wymaz z wewnętrznej strony policzka. Pakiet, wraz z innymi pakietami, został przesłany do rejestracji.
Przeczytaj także: Najlepszy dla pacjenta jest przeszczep wyprzedzający
Telefon z fundacji
W połowie czerwca tego roku skontaktowała się z nim Fundacja DKMS. Dowiedział się, że będzie wstępnie potrzebny jako dawca rezerwowy. Zapytano go, czy przez trzy miesiące może być w miarę dostępny, gdyby jego pomoc okazała się konieczna. Pod koniec czerwca fundacja ponownie się ze nim skontaktowała. Okazało się, że jeśli wszystko będzie w porządku, zostanie dawcą. Ruszyła machina.
– Podczas rozmów telefonicznych na bieżąco informowano mnie o każdej z procedur. Już na początek lipca zaplanowano dla mnie badania USG, EKG, RTG oraz pobrano krew. Lekarze musieli sprawdzić, czy mój stan zdrowia pozwala na zostanie dawcą. Wszystko odbywało się w poznańskim szpitalu ambulatoryjnie i przebiegało bardzo sprawnie. Przydzielono mi lekarza prowadzącego – transplantologa – opowiada funkcjonariusz.
Przygotowania do zabiegu
Fundacja zawsze stara się zorganizować badania i zabieg blisko miejsca zamieszkania dawcy. W tym przypadku wszystko odbyło się w Poznaniu. – Po mniej więcej tygodniu lekarze dysponowali już wynikami moich badań. Okazało się, że wszystko jest w porządku. Odebrano ode mnie pisemną zgodę na pobranie szpiku z krwi obwodowej oraz, w razie konieczności, z talerza biodrowego – mówi Dominik Napierała.
Musiał się przygotować do zabiegu. 16 lipca, czyli cztery dni przed zaplanowanym pobraniem, otrzymał zwolnienie lekarskie oraz specjalne ampułko-strzykawki, musiał sobie robić podskórnie zastrzyki w udo oraz brzuch, dwa razy dziennie, co 12 godzin.
– Ich działanie powodowało zwiększenie produkcji komórek macierzystych przez organizm. Przez te cztery dni podczas przyjmowania preparatu odczuwałem nieznaczne bóle pleców oraz zakwasy w udach. Lekarz poinformował mnie, że jest to normalna reakcja organizmu – opowiada policjant.
Przeczytaj także: Warszawski szpital na archiwalnych zdjęciach.
Zabieg bez komplikacji
20 lipca policjant zgłosił się do szpitala na zabieg pobrania szpiku z krwi obwodowej. – Cały zabieg trwał około 3,5 godziny. W tym czasie byłem pod stałym nadzorem personelu szpitala. Nie było żadnych komplikacji. Po wszystkim otrzymałem legitymację dawcy przeszczepu oraz odznakę, a także wypis ze szpitala. Cały proces jest mało inwazyjny. Chociaż po zabiegu czułem się bardzo dobrze, do końca lipca otrzymałam zwolnienie lekarskie – opowiada funkcjonariusz.
Wie, że oddał szpik dla dorosłej kobieta mieszkającej w Stanach Zjednoczonych. – Nie wiem, w jakim jest wieku, czym się zajmuje… Może kiedyś się dowiem. Procedury przewidują, że najwcześniej po upływie dwóch lat od zabiegu, za obopólną zgodą możemy się poznać. Lekarze uprzedzili mnie, że nie można wykluczyć, iż zabieg trzeba będzie powtórzyć. Wszystko zależy od stanu zdrowia biorcy. Teraz możemy kontaktować się wyłącznie z zachowaniem anonimowości za pośrednictwem fundacji – mówi policjant. Trzyma kciuki za kobietę, której pomógł. Jeśli trzeba będzie, pomoże jej ponownie.
Zdjęcie: Policja
Portal Transplantologia.info wspiera Aegon Towarzystwo Ubezpieczeń na Życie S.A.