Policjanci transportowali wątrobę
60-letnia pacjentka Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego czekała na przeszczepienie wątroby. Policyjni lotnicy przetransportowali organ z województwa zachodniopomorskiego w niecałe dwie godziny.
– Gdy w środku nocy odbieram telefon, wiem, że sprawa jest niezwykle ważna i pilna. Tak to już jest w policyjnej służbie. Liczymy się z tym i działamy niezależnie od pory dnia i nocy. Tak było i w tym przypadku. Około północy koordynator ds. transplantacji Centralnego Szpitala Klinicznego Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego Krzysztof Zając zwrócił się do nas z prośbą o pomoc w transporcie wątroby. Powiedział, że bez naszej pomocy nie uda się dostarczyć na czas organu do przeszczepienia dla pacjentki ich szpitala – opowiada inspektor pilot Robert Sitek, naczelnik Zarządu Lotnictwa Policji Głównego Sztabu Policji KGP.
Czytaj także: Pacjenci po transplantacji wątroby
Decyzję trzeba było podjąć szybko
Mimo bardzo późnej pory trzeba było podjąć szybką decyzję. Trzeba było wykonać kilkanaście telefonów, by ustalić możliwości transportu lotniczego, skład załogi i wybrać policyjny śmigłowiec oraz uzyskać zgodę przełożonych. Około godziny 8 rano z lotniska Warszawa-Babice wystartował policyjny śmigłowiec S-70i Black Hawk. Robertowi Sitkowi towarzyszyli nadkomisarz pilot Ireneusz Kazimierczak i crew chief sierżant szabowy Dariusz Mądral.
Oprócz nich na pokładzie był trzyosobowy zespół transplantacyjny, którego zadaniem było pobranie narządu od dawcy w jednym ze szpitali w północno-zachodniej Polsce.
Po uzupełnieniu paliwa w Świdwinie, około godziny 11, śmigłowiec był już na lądowisku, skąd miał zabrać organ do przeszczepienia. Tuż po godzinie 13 wystartował z lądowiska lokalnej Państwowej Straży Pożarnej w kierunku Warszawy, by po godzinie i 44 minutach wylądować na lądowisku Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Kilka minut później organ trafił na blok operacyjny, a funkcjonariusze mogli wrócić do warszawskiej bazy Lotnictwa Policji.
Wątroba dotarła na czas
– Dzięki policyjnym lotnikom wątroba do przeszczepienia dotarła do nas na czas. Nasze szybkie obliczenia wskazywały, że na transport organu samochodem potrzebnych byłoby ponad 7 godzin. I choć w przypadku wątroby czas zimnego niedokrwienia jest zdecydowanie dłuższy niż w przypadku serca, to i tak nie mogliśmy ryzykować. Czas uzyskany dzięki transportowi lotniczemu dał zespołowi transplantacyjnemu dodatkowe pięć godzin, co jest nie bez znaczenia przy tak długiej i bardzo wymagającej operacji – mówi Krzysztof Zając koordynator ds. transplantacji CSK UCK WUM.
Dodaje, że ośrodek CSK UCK WUM jest jednym z kilku w kraju, w którym wykonuje się transplantacje wątroby. W tym roku w Katedrze i Klinice Chirurgii Ogólnej, Transplantacyjnej i Wątroby Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego była to już 40. transplantacja wątroby. Od zabiegu minęło kilka dni, pacjentka jest w dobrym stanie ogólnym.
To był kolejny lot z organem na pokładzie
Dla policyjnych lotników to już 14. lot z organem do transplantacji na pokładzie, a drugi z wątrobą do przeszczepienia.
Sześciokrotnie lotnicy wykorzystywali policyjnego Black Hawka, pięć razy w akcjach brał udział Bell, a trzy razy z organem na pokładzie startował Sokół.
Organy transportowane z wykorzystaniem policyjnych śmigłowców ratowały życie pacjentów: Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu, Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku i Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu, a tym razem Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Poprzedni lot z wątrobą na pokładzie realizowany był dla pacjentki gdańskiego Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego.
Portal Transplantologia.info wspiera Aegon Towarzystwo Ubezpieczeń na Życie S.A.
Zdjęcie: www.policja.pl