Polecieli po serce mimo trudnych warunków [FILM]
32-letni pacjent Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu miał tak ciężką niewydolność serca, że konieczne stało się zastosowanie ECMO. Mimo trudnych warunków atmosferycznych policjanci wykorzystali okienko pogodowe, by w ciągu godziny z województwa łódzkiego do Wrocławia przetransportować na pokładzie śmigłowca Bell-407GXi serce dla niego.
Czytaj także: Weronika miała piorunująca niewydolność wątroby.
To już 23. raz (21 razy z sercem, a dwa razy z wątrobą na pokładzie) policyjni lotnicy ruszyli ratować ludzkie życie. – Tym razem zapowiadane przez meteorologów intensywne opady śniegu mogły nam pokrzyżować plany i uniemożliwić przeprowadzenie całej akcji. Dlatego też do tego zadania wyznaczyłem bardzo doświadczonych lotników z Warszawy, którzy starannie wybrali miejsce lądowania, położone najbliżej szpitala, z którego pobierano organ. Działanie w terenie przygodnym w warunkach zimowych wymagało od załogi umiejętności zastosowania odpowiedniej techniki podejścia do lądowania i startu na tak grubej pokrywie śniegu – mówi insp. pil. Robert Sitek, naczelnik Zarządu Lotnictwa Policji Głównego Sztabu Policji KGP.
Dodaje, że lotnicy z uwagą śledzili mapy radarowe i komunikaty pogodowe, byli też w stałym kontakcie z wojskową służbą hydrometeorologiczną, co pozwoliło tak zaplanować i zgrać transport, by idealnie wpasować się w okienko pogodowe. Po godzinie od startu serce, monitorowane przez całą drogę przez kardiochirurga, zostało bezpiecznie przetransportowane do wrocławskiego szpitala.
Czytaj także: Pacjenci po transplantacji wątroby
Transport karetką zająłby zbyt dużo czasu
Komunikaty pogodowe obserwował też uważnie koordynator ds. transplantacji serca wrocławskiego szpitala, Mateusz Rakowski. Mówi, że gdy wieczorem poprzedniego dnia planował całe przedsięwzięcie, wciąż zadawał sobie pytanie, czy uda się na czas przetransportować serce dla młodego pacjenta.
W sprzyjających warunkach atmosferycznych pokonanie drogą kołową trasy ze szpitala w województwie łódzkim do Wrocławia zajęłoby około 2,5 h, czyli na styk.
– Zatem zapowiadane opady śniegu i ryzyko utknięcia na autostradzie w związku ze zdarzeniem drogowym, mogły zniweczyć całą akcję i pozbawić naszego pacjenta szansy na uratowanie mu życia. To były niezwykle stresujące godziny. Wiedziałem, że w tych warunkach pogodowych żadna karetka pogotowia nie pojedzie autostradą z prędkością 160 km/h, a tylko wtedy zmieścilibyśmy się w określonym limicie czasowym. Byłoby to bardzo nierozważne i obarczone niezwykle dużym ryzykiem, stwarzałoby także niebezpieczeństwo dla innych użytkowników. Na to nie mogliśmy sobie pozwolić. Dlatego zwróciłem się o pomoc do policji. To była nasza jedyna szansa – mówi koordynator.
Czytaj także: Kolejne przeszczepienie serca w Krakowie.
To była pilna transplantacja
Data 13 grudnia okazała się szczęśliwa dla pacjenta. Wszystko przebiegło sprawnie i zgodnie z planem. Kilkanaście minut po godzinie 12 serce przetransportowane policyjnym Bellem było już we wrocławskim szpitalu i zespół transplantacyjny mógł przystąpić do operacji. Kilka godzin później pacjent opuścił blok operacyjny.
To był już 42. w tym roku przeszczep serca w we wrocławskim szpitalu. 32-latek był od kilku lat pod opieką poradni transplantacyjnej tutejszego szpitala. Kilka dni temu zgłosił, że czuje się coraz gorzej. Okazało się, że doszło do dekompensacji wydolności serca i pacjent pilnie potrzebował nowego organu.
Źródło: Policja.
Portal Transplantologia.info wspiera Aegon Towarzystwo Ubezpieczeń na Życie S.A.