W Warszawie przeszczepiają płuca i dają nowe życie
Lekarze z Państwowego Instytutu Medycznego MSWiA w Warszawie od lata 2022 roku mają zgodę Ministra Zdrowia na przeszczepianie płuc. Wykonano tutaj już pięć transplantacji.
Kierownik Kliniki Kardiochirurgii i Transplantologii PIM MSWiA, prof. dr hab. n. med. Piotr Suwalski, specjalista kardiochirurgii i transplantologii klinicznej przypomina, że pierwszą transplantację płuc wykonano tutaj w szczególnym dniu – w dniu Święta Niepodległości, 11 listopada 2022 roku. To było pierwsze przeszczepienie płuc w Warszawie i na Mazowszu.
Przeczytaj także: Wielki sukces lekarzy z Zabrza.
Szansa dla setek ciężko chorych osób
Jak mówili wtedy lekarze, rozwój nowego ośrodka transplantacyjnego na terenie Polski to szansa dla setek chorych wymagających pilnej transplantacji oraz opieki pooperacyjnej.
Pierwszą pacjentką była 64-latka z Żor. Kobieta cierpiała na przewlekłą obturacyjną chorobę płuc (POChP). To ciężka choroba, jedna z najczęstszych przyczyn zgonów na świecie. W Polsce choruje na nią około 2 miliony osób, z czasem choroba drastycznie pogarsza jakość życia. 64-latka była osobą leżącą, wymagającą stałej tlenoterapii. Transplantacja była w jej przypadku jedyną szansę na normalne życie.
Przeczytaj także: Przeszczepili serce pobrane za granicą.
Długie przygotowania do pierwszego zabiegu
Lekarz długo przygotowywali się do takiego zabiegu. Jak opowiada prof. Suwalski, pomysł zrodził się, gdy szpital MSWiA był placówką dla chorych na COVID-19. Najciężej chorych pacjentów próbowano tutaj ratować podłączając ich do ECMO. System do pozaustrojowego utlenowania krwi, który przed pandemią stosowano nieczęsto, okazał się ostatnią deską ratunku dla niektórych pacjentów ciężko przechodzących zakażenie koronawirusem.
– Nagle zaczęliśmy mieć do czynienia ze sporą grupa młodych pacjentów z kompletnie zniszczonymi płucami. Jesteśmy jednym z największych w Polsce ośrodków, jeśli chodzi o dawstwo narządów. Wydało nam się, że naturalne będzie wykorzystanie tego i rozpoczęcia programu przeszczepienia płuc – opowiada prof. Suwalski.
Przeczytaj także: 135 transplantacji serc u dzieci.
Pomogli specjaliści z Zabrza
Pomogło Śląskie Centrum Chorób Serca w Zabrzu, w sierpniu 2021 roku rozpoczęły się tam szkolenia dla medyków z MSWiA, projekt wspierał nieżyjący już prof. Marian Zembala. Bardzo przychylny pomysłowi był także dyrektor warszawskiej placówki, prof. Waldemar Wierzba. To właśnie w Zabrzu zaczęła się historia transplantacji płuc w Polsce. W 1998 r. prof. Zembala wykonał wraz z zespołem pierwszy w Polsce zabieg transplantacji pojedynczego płuca u pacjentki z krańcową postacią samoistnego włóknienia płuc.
– Dzięki uprzejmości kolegów z Zabrza blisko 20 osób z naszego szpitala szkoliło się tam przez wiele tygodni – mówi prof. Suwalski. Szkolił się m.in. dr n. med. Jakub Staromłyński, jeden z filarów warszawskiego zespołu oraz koordynator programu.
Szansa dla pacjentów
Powstanie ośrodka transplantacji płuc na Mazowszu to duża szansa dla pacjentów z tej części Polski. Trzeba pamiętać, że transplantacja to nie tylko sam zabieg, ale najpierw kwalifikacja do niego, a potem opieka po operacji. Pacjenci musieli wcześniej szukać pomocy w Zabrzu, Szczecinie, Gdańsku albo Poznaniu.
Obecnie do przeszczepienia kwalifikowanych jest kilkanaście osób, ale zdarzyło się, że jednego tylko dnia zgłosiło się aż dziesięciu pacjentów. Najmłodsi kwalifikowani pacjenci to osoby koło dwudziestki, najstarsi są po sześćdziesiątce. To osoby m.in. z nadciśnieniem płucnym oraz różnymi genetycznymi chorobami uszkadzającymi płuca. Dzięki nowym lekom jest mniej pacjentów z mukowiscydozą.
– Współpracujemy z innymi ośrodkami, dzięki zgodzie Ministra Zdrowia na przeszczepianie płuc możemy także pobierać dla nich narządy tutaj na miejscu, w Warszawie – mówi prof. Suwalski.
To dla ośrodków przeszczepiających bardzo duże wsparcie, nie muszą wtedy wysyłać do Warszawy zespołu transplantacyjnego w pełnym składzie, wystarczą tylko osoby do transportu narządu.
Jedna z najtrudniejszych transplantacji w ostatnich latach
Mimo, że MSWiA nie ma jeszcze dużego doświadczenia, to już może się pochwalić ogromnym sukcesem, jedną z najtrudniejszych transplantacji płuc, spośród tych wykonanych w Polsce w ostatnich latach. To był drugi przeszczep w warszawskiej placówce.
Pacjent cierpiał na włóknienie płuc. Kilka dni po tym, jak po zakwalifikowaniu do transplantacji został wypisany z warszawskiego szpitala, nabawił się bardzo ciężkiej infekcji. W ciągu zaledwie dwóch dni jego stan zrobił się krytyczny. Został przetransportowany do placówki MSWiA transportem lotniczym z innego szpitala. Trzeba było podłączyć go do ECMO, robiono to praktycznie w warunkach reanimacji.
Jego stan poprawił się potem na tyle, że można było usunąć mu rurkę intubacyjną. Jednak lekarze wiedzieli, że to wyścig z czasem, zaczęli szukać dla niego dawcy w trybie pilnym, bo za chwilę zostałby zdyskwalifikowany z możliwości wykonania transplantacji, a to oznaczałoby śmierć. – Dzięki solidarności środowiska udało się znaleźć dla niego dawcę. To było dla nas niesamowite doświadczenie, bo zaledwie 15 minut po przeszczepieniu drugiego płuca mogliśmy odłączyć pacjenta od ECMO – opowiada prof. Suwalski.
Pacjent, 54-latek, jest już w domu. – Każdy sukces i każde uratowane życie to dla nas powód do dumy i radości. Każdy zabieg to praca zespołowa wielu osób, m.in. lekarzy, pielęgniarek fizjoterapeutów – mówią warszawscy medycy.
Zdjęcie: https://www.gov.pl/web/cskmswia
Portal Transplantologia.info wspiera Aegon Towarzystwo Ubezpieczeń na Życie S.A.